Zupa szczawiowa serwowana z jajkiem przypomina czasy dzieciństwa i początek lata. Dzieci za nią nie przepadają, jednak w kolejnych latach życia można ją docenić. Mi przypomina się czas zbierania szczawiu na łące pod lasem, teraz raczej kupujemy go na targu. Warto pamiętać o tej zupie, przypomina czasy kiedy nie wszystkie produkty spożywcze były na wyciągnięcie ręki.
Marchewkę i ziemniaki obieramy i kroimy w sporą kostkę, wrzucamy do wrzącego bulionu. Całość robimy na małym ogniu. Szczaw płuczemy, siekamy na drobno razem z natką, najlepiej w rozdrabniaczu. Kiedy marchew i ziemniaki lekko zmiękną (po ok 15-20 minutach) gotowania, dodajemy szczaw i pietruszkę, mieszamy. Ząbki czosnku kroimy na pół i wrzucamy do zupy. Należy ją przyprawić solą/wegetą i pieprzem. Koperek można dodać do zupy lub tylko ją nim udekorować w zależności od preferencji. Podobnie ze śmietanką. Ja lubię, więc zabielam zupę.
W osobnym garnku gotujemy jajka na twardo. Można nimi dowolnie udekorować zupę, pokroić w plastry, na połówki, w ćwiartki lub kostkę. Ja do swojej zupy dodałam także kurczaka, na którym gotowałam bulion.
 |
Smacznego! |