Stek z tuńczyka to rarytas, który wymaga wiedzy i wprawy w przygotowaniu. Wystarczy chwila, by przesuszyć go na patelni. Jego soczyste mięso przypomina bardziej wołowinę niż rybę a walory smakowe powodują, że populacje wielu gatunków staja się dziś zagrożone. Jedzmy tuńczyka, a jakże, ale z umiarem i rozsądkiem. Polecam artykuł o tuńczyku z National Geographic pod tytułem „Żywe srebro”.
Tuńczyk:
Oleje mieszamy w misce, czosnek siekamy w cienkie plastry, bazylię rwiemy palcami. Dodajemy do oleju. Steki z tuńczyka nacieramy solą, pieprzem i ostrą papryką i zanurzamy w aromatycznym oleju na ok 2 godziny, co jakiś czas mieszamy i przekładamy steki na drugą stronę.
Smażenie: Tuńczyka nie można przesuszyć. Po pierwsze pomaga w tym marynata. Rozgrzewamy patelnię, smażymy w marynacie. Czas smażenia zależy od grubości steku. U mnie, steki o grubości ok 1,5cm smażyły się 2 minuty na każdej stronie. Do podania zostały udekorowane przesmażonym czosnkiem z marynaty oraz świeżą rzeżuchą.
Ziemniaki:
Ziemniaki dokładnie myjemy, jeśli nie mają piasku nie ma potrzeby obierania ich ze skóry. Ziemniaki kroimy na ćwiartki. Na blasze wykładamy papier do pieczenia i rozsmarowujemy na nim olej. Wykładamy ziemniaki, posypujemy przyprawami. Wszystko mieszamy rękami by pokryć ziemniaki tłuszczem z papieru do pieczenia. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 200 st.C przez ok 30-40 minut. Pod koniec pieczenia temperaturę zmniejszamy do 190st.C.
Surówka:
Por kroimy w krążki i przelewamy wrzątkiem, by go sparzyć. Gruszki (bez obierania ze skórki) kroimy w kostkę, odrzucamy jedynie ogonki i gniazda nasienne. Siekamy śliwki, 2 zostawiamy do dekoracji. Osuszony por mieszamy z gruszkami i śliwkami. W osobnym naczyniu mieszamy miód z majonezem i śmietaną. Jeśli mód jest bardzo gęsty można dodać do niego łyżkę gorącej wody. Sos łączymy z surówką. Doprawiamy solą i pieprzem. Ozdabiamy całą śliwką.
 |
Smacznego! |